Duży wywiad z Craigiem Thomasem o nowym sezonie! | The big interview with Craig Thomas about new season!

Czy ślub jest czymś co zobaczymy i co może mieć znaczenie dla tego sezonu?
Na pewno wrócimy do tego wydarzenia i zobaczymy więcej podpowiedzi i wskazówek, porażających i interesujących informacji, a teraz, oczywiście, nie mogę mówić na temat, ku irytacji większości .

Dużo osób spekulowało o tym, że to ma być ślub Robin i Barneya, odkąd było wiadomo, że Ted zostanie drużbą. Jednego z nich lub obojga. Jest coś co chciałbyś powiedzieć na ten temat?
Uwielbiam to. Uwielbiam to, że ludzie spekulują na ten temat. Po prostu uwielbiam. Dostałem maile od moich przyjaciół i rodziny z pytaniami o tym. Powiem ci to, co mówiłem im, a mianowicie że nie mogę tego zdradzić. Ale uwielbiam to. Jestem zadowolony, że ludzie interesują się i myślą o tym.

Ludzie po prostu nie mogą dać sobie spokoju z Barneyem i Robin.
Koleś, ludzie kochają Barneya i Robin! I tych dwoje aktorów mają niezwykłą chemię między sobą. Ich zerwanie w zeszłym sezonie zawsze zmierzało do zmartwienia ludzi i nie ważne, czy mieliby to zrobić czy nie. Nie mógłbym sprawić by lepiej między nimi iskrzyło. I to jest to co powiedzieliśmy ludziom, kiedy pytali się nas o to. "Oh, nie sprawiliście, że zerwali za wcześnie?". Po prostu czuję, że... oglądajcie dalej.

Mieliśmy kilka małych scen w tamtym i obecnym sezonie, które nadal pokazują uczucia ze strony Barney'a. On pozwolił wygrać Robin wyścig.
Myślę, że Barney kocha Robin.  Czy był gotowy czy nie na stabilizację, wtedy na pewno nie był - to po prostu nie wyglądało na to by to się miało stać we wczesnym sezonie piątym. Jak dla mnie to by nie było szczere, pod względem jaka postać była. Nie chciałbym tego wykluczyć - chodzi mi o to, że to, co naprawdę nas teraz interesuje to odpowiadanie sobie na pytanie na temat ojca Barneya, którego on nigdy nie poznał... Zamierzamy powiedzieć więcej o tej zagadce "Kto jest ojcem Barneya? I czy Barney jest gotowy by rozpocząc ten etap?". Jest mnóstwo nowych rzeczy, które chcemy dać Barneyowi do zagrania w kolejnych kilka odcinkach. To nie tylko schematy w których on poznaje kobiety. Wchodzimy trochę głębiej w jego przeszłość, i Barney trochę dorasta i decyduje się na część, w której postanawia odnaleźć swojego ojca. Więc to było naprawdę interesującą rzeczą by rozpoczął tę fascynującą wyprawę. Myślę, że pod koniec tego sezonu zobaczymy go trochę odmienionego, trochę dojrzalszego. I nie chciałbym wykluczyć rozpoczęcia, właśnie teraz, gdy jest w środku swojej trzydziestki, myślenia o swojej przyszłości i jak miałaby wyglądać. Włączając dorastanie to tego stopnia, by móc się ożenić, ustablizować i czegoś w tym stylu.   Myślę, że zobaczymy jak ona zaczyna myśleć o takich sprawach.

Nie mogę się doczekać kogo obasdzicie jako jego ojca. Ktoś na Twitterze zaproponował John'a Slattery z "Mad Men" i pomyślałem "Cóż, on nosi garnitur bardzo dobrze".
Wiesz co jest zabawne? Ktoś też to zaproponował i sprawdziliśmy go, i okazało się, że John Slattery jest tylko o 11 lat starszy od Neila (Patricka Harrisa) (śmiech). John Slattery jest niedorzecznie nie tak starszy od Neila. (John) On jest jednym z tych facetów którzy mają siwe włosy i wyglądają bardzo dystyngowanie. Nie jest o wiele starszy od Neila, ale tak długo jak sobie tego nie uświadomoliśmy, uważaliśmy "To jest niesamowicie świetny pomysł!". Wtedy sprawdziliśmy ile ma lat i pomyśleliśmy "Hmm, to nie zadzaiała". Ale on jest fenomenalny. Z chęcią byśmy z nim pracowali jeśli on by tego chciał (śmiech).

Widzieliśmy także Robin, która zaczęła myśleć bardziej serio o swoich związkach. Myślisz, że jej opinia o małżeństwie i dzieciach zmieniła się?
Robin jest na tego rodzaju etapie, gdzie w pierwszej części sezonu, po rozczarowaniu w finale piątego, jest trochę zraniona. Potem zmierza w stronę zaangażowania się w swoją karierę i zaczęcia myśleć o takich rzeczach jak "Gdzie moja kariera zmierza?". I - myślę, że mogę to powiedzieć, ale nie chcę pójść za daleko - w połowie sezonu zobaczymy Robin robiącą duży krok w swojej karierze i pewien skok w całkiem innym kierunku, który jest naprawdę ekscytujący.
Naprawdę dużo się wydarzy w życiu wszystkich bohaterów w połowie tego sezonu. Ma być dużo wielkich wstrząsów i zrobimy wiele rzeczy, których w serialu jeszcze nie robiliśmy... Wszyscy bohaterowie będą kontynuować wiele różnorodnych projektów. To jest naprawdę bardzo trudne nie być ogólnikowym w tych sprawach (śmiech). Ale połowa sezonu, wtedy dużo się zmieni i pokomplikuje naszym postaciom. I sprawa Robin nie jest, w tym punkcie, romantyczna, ale zrobi skok ku dużej karierze. Zobaczymy Robin trochę bardziej zasadniczą. Na pewno spojrzy w lustro i przyjrzy się swojej karierze i robieniu różnego typu słabych lokalnych programów informacyjnych, a teraz słabych lokalnych porannych programów ze straszną współprowadzącą, której nienawidzi, Becky (Laura Bell-Bundy). Zobaczymy więcej Becky w tym sezonie. Po prostu Robin dojdzie do pytania, gdzie do diabła jej kariera zmierza. Będziemy oglądać kilka wielkich zmian w tym zakresie, to będzie zabawne.

W poprzednim tygodniu poznaliśmy Zoey, która, jak się okazało, jest mężatką. Jak to wpłynie na jej relacje z Tedem?

Reszta wywiadu oraz wersja angielska pod "More".

The rest of the interview and English version you can see clicking "More".

To co naprawdę lubimy to to, że Ted jest romantyczny w głębi serca, i naprawdę taki jest, daje się w to wkręcić, próbując znaleźć magiczną, idealną osobę. Lubimy ideę jego, że nie tylko nie znajduję tej wymarzonej kobiety, ale właśnie stwarza sobie wrogów, wtedy kiedy próbuje wejść w tę jego wielką życiową szansę zbudowania wieżowca na Manhattanie. Przez krótką chwilę będzie miał wroga, który sprawi, że jego życie będzie trochę skomplikowane. Jak ta krucha aktywistka, która nie da mu spokoju w tym, co ona nazywa, wystąpieniem przeciw historii i architektury Nowego Jorku. Kilka odcinków naprzód jest jeden wspaniały w którym Ted ją spotyka na jednej z imprez na której jest. Nauczymy się trochę więcej na jej temat i wtedy zobaczymy ją w całkiem innej odsłonie. Okaże się całkiem inna osobą niż Ted myślał i my, oglądający, też. Więc dowiemy się o niej trochę więcej co skomplikuje odrobinę jej pozycję. Ted będzie zaintrygowany i zacznie myśleć "Kim do diabła jest ta dziewczyna?". Ale owszem, jest mężatką. (Ona) Nie ma też ograniczeń co do Teda, i jest jego wrogiem, więc jest trochę przeszkód na drodze Teda by móc się z nią zaprzyjaźnić lub chcieć czegoś więcej. Mógłbym powiedzieć, że w kolejnych odcinkach Ted stworzył sobie wroga. Ta dziewczyna zadziera z nim i to jest obecnie naprawdę zabawne pisać o Tedzie, który jest doprowadzany do szału i terroryzowany przez tę dziewczynę.

Jest jakaś szansa, że Zoey kłamała na temat swojego stanu cywilnego? Coś w niej mnie trochę odpycha.
To dobrze ponieważ ona zdecydowanie nie jest dokładnie taka jaką ją widzieliśmy w "Architect of Destruction" i to jest trochę dobre. Po pierwsze, ona trochę terroryzuje Teda i przychodzi potem do niego ze wszystkimi swoimi wierzeniami i tym co myśli za dobre. Wtedy Ted dowiaduje się trochę więcej na jej temat w paru odcinkach i stawia się jej w pewien sposób. I reraz, Ted mówi jej trochę bzdur, co jest naprawdę zabawne. Jest to miły rodzaj oszczędnej relacji, która ich łączy.

Jeśli chodzi o Marshalla i Lily, to jest taka potrzeba by być realistycznym i patrzeć w ich przyszłość. Jednak musimy też zacząć próbować odwlekać nieuniknione,a pogodzenie się z dzieckiem które nie może być w barze? To trochę wygląda na przyspieszanie i odwlekanie. 
Owszem, to znaczy, tak. To para, która była ze sobą odkąd skończyli osiemnaście lat, więc to uczucie całkowicie poprawne i szczere, że oni powinni rozmawiać o takich rzeczach. Nie chcieliśmy sprawić, że będą mieli dziecko w odcinku trzecim sezonu szóstego czy czegoś w tym stylu. Próbujemy czegoś w stylu przygotowania ich na ten proces. Oni zdecydowali się na ten krok i to nie stanie się od razu. I wtedy, jak mówiłem, w połowie sezonu, dużo większych rzeczy ma się wydarzyć, coś w stylu komplikacji; czy dalej mają próbować się starać albo czy są już gotowi. I to jest świetne, ponieważ będziemy ich widzieli podczas wielu emocjonalnych rzeczy, które sprawią, że będą sobie zadawać pytania typu, jak szybko lub nie będą mieli dziecko. Marshall i Lily nie będą w najbliższym czasie spodziewać się dziecka, ale to na pewno będzie szczere, gdy będą próbowć. Nie chcę niczego zmieniać, ponieważ powiedzieliśmy w serialu, i narrator powiedział, że oni skończą posiadając dzieci. Po prostu dalej oglądajcie. Oni na pewno próbują i będziemy ich widzieć wchodzących na poziom pytania "Hej, co się dzieje" i trochę tego oglądać. Dlaczego to zajmuje jakaś chwilę? I wszystkie te rodzaje spraw. To zostanie trochę w ich myślach. To na pewno ich główna sprawa w kolejnych kilku odcinkach, które będą wyemitowane.

Uważam, że to jest jeden z kilku sitcomów, prawdopodobnie jedyny, w którym można powiedzieć, że posiada poziomy mitologii i spekulacji rodem z "Zagubionych". Co był twoją ulubioną fanowską i szaloną teorią jaką słyszałeś?
O mój Boże. Było wiele teorii, które słyszałem i, które mi się podobały. Jedna była taka, którą się zachwyciłem, ale nie mogę powiedzieć, że to jest fanowska teoria czy coś o czym możemy żartować w pokoju scanarzystów. To jest o finale serialu, gdzie Ted opowiada dzieciom historię, kilometry pod ziemią, ponieważ żywioł zniszczył i sprawił że srodowisko nie może żyć czując powietrze już nigdy. Albo to, że spoglądasz przez okno i tam jest rodzaj szalonej apokaliptycznej bitwy, która dzieje się pomiędzy maszynami a ludźmi albo czymś (śmiech). Coś typu przerażających apokaliptycznych wersji w roku 2030 i to byłby definitywny koniec serialu. To byłaby trochę mroczna wersja. Nie sądze, że zmierzamy w tym kierunku, ale bardzo podoba mi się ta teoria. Jest także inna w której Ted z przyszłości, któremu głosu użycza Bob Saget, jest chorym psychicznie pacjentem, który uciekł z zakładu. On przytrzymuje tych dwoje dzieci w jakimś domu na przedmieściach. Oni nigdy wcześniej go nie widzieli. On po prostu wymyśla te historie. Dzieci udają, ale tak naprawdę boją się o własne życie. To też jedna z ciekawych teorii.

Czy wy kiedykolwiek myśleliście o przywróceniu Victorii (Ashley Williams)? Dużo ludzi nadal ją uwielbia i chcą się dowiedzieć co się z nią stało.
Ona była wspaniała w serialu. To było bardzo zabawne dla Teda, który jest w poważnym związku w sezonie pierwszym i to się skończyło trochę mrocznie. Ted czuł coś do Robin i i zachował się trochę źle. To coś co lubię w serialu. Narrator może spojrzeć na tę historię z perspektywy czasu i powiedzieć "Byłem idiotą. To było okropne" (śmiech) Lubię tę szczerość w której, my wszyscy, robimy głupie rzeczy. I kiedy jesteś po pięćdziesiątce i opowiadasz te historie swoim dzieciom, możesz trochę lepiej na to spojrzeć i jeszcze raz powiedzieć "Więc, owszem, Victoria, nie powinniśmy dawać sobie spokoju z tego powodu. To był tylko rozdział, który skończył się źle dla Teda w jego wczesnej dwudziestce, zachowując się głupio, ale również sprawiając, że zszedł się z Robin, która była wspaniałą rzeczą w jego życiu. Więc nasze głupie błędy mogą być częścią czegoś wielkiego. Często myślimy o przywróceniu Victorii spowrotem. Bardzo lubiliśmy tę aktorkę. I, tak, jak mówiłem, nie mogę po prostu czegoś zmienić. Ale jednak nie lubię iść za daleko.

ENGLISH VERSION

Is the wedding something we’re going to see and get a sense about throughout the season?
We’re definitely going to go back to it and see some more hints and clues and tantalizing, interesting information that I, of course, cannot, annoyingly, speak about at all right now.
Some people have been speculating since Ted’s the best man, it’s got to be Robin's and Barney’s wedding. One of them or both of them. Anything you'd like to say about that?
I love it. I love that people are speculating about that. I love it. I’ve had friends and family e-mail me and ask me that question. I’ll say to you what I say to them, which is, I can’t tell you. But I love it. I’m glad that people are interested in thinking that.

People just won’t give up on Barney and Robin.
People love Barney and Robin, dude! And those two actors have amazing chemistry. Breaking them up last season was always going to upset some people and please others no matter when we broke them up or not. To me, those two actors have such chemistry, and I did love those two characters together. I would never rule out something more sparking between them. And that’s what we said at the time when people were asking us, “Oh, did you break them up too early?” I just feel like...keep watching.

We have gotten some little scenes here and there this season that kind of imply there’s still some feelings there on Barney’s side maybe. He let Robin win the race.
I think Barney loves Robin. Whether or not Barney is ready to settle down, which he certainly didn’t -- it didn’t feel like Barney was ready to settle down in the early part of Season 5. That would have, to me, not been honest to who that character is. But I wouldn’t rule out -- I mean, to us, what’s really interesting this season is getting into the question of Barney and his father that he’s never met. ... We’re going to talk more about this new mystery of, “Who’s Barney’s father? And is Barney ready to begin that journey?” There's some great new stuff we’re going to play for Barney coming up in the next batch of episodes that will air in the first half of this season. It’s really interesting stuff, and it’s really different stuff for Barney. It’s not just Barney having schemes to meet ladies. We’re getting a little bit deeper into Barney’s backstory, and Barney growing up a little bit and deciding part of that journey is to go find his father. So that’s been a really interesting thing to begin, an interesting journey to begin for him. I think we’re going to see him come out of the season a little bit changed, a little bit grown up. And I wouldn’t rule out Barney starting, as he now gets in his mid 30s, to at least to think about what his future would be and would that include growing up enough to get married, or settle down, or anything like that. I think we’re going to see him start to think about those things.

I can’t wait to see who you cast as his father. Somebody on Twitter suggested John Slattery from “Mad Men,” and I was like, “Well, he does suit up very well.”
You know what’s funny? Someone here pitched that too, and we looked him up and John Slattery is about 11 years older than Neil [Patrick Harris]. [Laughs] John Slattery is ridiculously not that much older than Neil is. He’s one of those guys who has the gray hair and he looks very distinguished. He's not much older than Neil, but as soon as someone pitched it, we were like, “That’s an amazingly great idea.” Then we looked up how old he is and were like, “Hmmm. That’s not going to work.” But he is phenomenal. We’d make it work if he wanted to do it. [Laughs]

We’ve also seen Robin get more serious about her relationships. Do you think her position on marriage and children has changed?
Robin's kind of in a place, for the first half of this season, of having been burned in the season finale last year, having been a bit hurt. She’s kind of going to dive back into more career stuff and start to have more and more insecurities about, “Where is my career going?” And -- I think I can say, but I don’t want to sort of give anything away -- in the middle of the season we’re going to see Robin do a very big shift in her career and kind of take a new leap and go in a different direction, which is really exciting.
There’s going to be a lot happening for all the characters in the middle of this season. There’s going to be some pretty big shakeups, and we’re going to do some stuff on the show we’ve never done before. ... All the characters are going to spin off on to some pretty juicy new tracks. It’s very hard not to be horribly vague about this. [Laughs] But the middle of the season, a lot is going to sort of change and get complicated for all of the characters. And Robin's track isn’t, at that point, a romantic one, but she’s going to take a pretty big career leap in the middle. We’re going to see Robin get a little more legit. She’s definitely struggled in the minor leagues for many years now sort of doing like crappy local news and now a crappy local morning show with this horrible host that she hates, her co-host, Becky (Laura Bell Bundy). We’re going to see a little more of Becky this season. Robin is just going to be really driven to question where the hell her career is going. We’re going to see sort of a big shift happen off of that, which will be fun.

Last week, we met Zoey, who, it turns out, is married. How is that going to affect the relationship with Ted? 
What we really liked is Ted is this romantic at heart, and he really is out there, putting himself out there, trying to find the magical, perfect person. We like the idea of him, not only does he not find her in this woman, but he actually creates this enemy that he now has as he’s trying to go about this huge opportunity of a lifetime project of building a skyscraper in Manhattan. For a little while, he’s going to have this enemy sort of making his life pretty complicated. Like this crunchy, activist girl who won’t let him get away with what she perceives to be kind of crime against the history and architecture of New York. ... A couple of episodes from right now is kind of a great episode where Ted runs into her at this big party he goes to. We learn more about her and suddenly see her in a completely different way. She kind of turns out to be a pretty different person from who Ted thought and who we, the audience, thought. So you’re going to learn some new information about her that complicates her a little bit. Ted gets more and more intrigued by, “Who the hell is this girl?” But yes, she is married. She’s off-limits to Ted, and she’s his enemy, so that’s a lot of obstacles for Ted having any kind of friendship or more with this girl. I would say the next batch of episodes, Ted has made an enemy. This girl’s messing with him and it’s actually really fun to write poor Ted getting kind of heckled and terrorized by this girl.

Is there any chance that Zoey's lying about being married? Something about her struck me as something's off a little bit.
That’s good because she’s definitely not quite whom she seems to be in “Architect of Destruction,” and it’s kind of good. At first, she’s kind of terrorizing Ted and coming after him with all of her ideals and what she thinks is right. Then Ted kind of finds out a little more about her in a few episodes and kind of turns the tables on her a little bit. And now, Ted gets to give her some crap back, which is really fun. It’s a nice sort of sparing relationship that develops between the two of them and it’s fun.

With Marshall and Lily, is there a need to be realistic and push this relationship forward while also trying to postpone the inevitable in dealing with a baby in the bar? It seems like a little bit of a push and pull.
Right. I mean, yeah. This is a couple that’s been together since they were 18 years old, so it feels definitely right and honest that they would be talking about this. We didn’t want to make them have a baby by episode three of Season 6 or anything. We’re sort of just exploring that they’re in this process, that they’ve decided to take the leap and it’s just not happening right away for them. And then, like I said, in the middle of the season, some bigger stuff is going to happen that kind of complicates whether they are really going to still try or whether they’re quite ready. And it's great because we’re going to see them go through some emotional stuff that makes them kind of question how soon or not to have a kid. Marshal and Lily are not imminently about to get pregnant, but it definitely felt very honest to have them trying. I don’t want to rule anything out because we have said on the show, and the future narrator has said, that they end up having kids. Keep watching. They’re definitely trying and we will get to see them get to the point of saying, “Hey, what’s up?” and go kind of look into it a little bit. Why is this taking a little while? And all that kind of stuff. It’s going to remain on their minds. It’s definitely their main journey of the next few episodes that will air.

I think this is one of the few sitcoms, probably the only sitcom, that can say it has “Lost” levels of mythology and speculation. What’s been your favorite crazy fan theory that you’ve heard?
Oh my gosh. There have been a lot of theories that I’ve heard that I’ve enjoyed. One that I like a lot, but I can’t tell if it’s a fan theory or just something that we joke around about in the writers room. I think I’ve actually heard fans joke about it, and we’ve also joked about it, which is that in the series finale, you reveal that Ted’s telling the kids this story miles and miles below the Earth's crust because the environment has been destroyed and mankind cannot survive in the air quality upstairs anymore. Or that you just look out the window and there is just like this crazy apocalyptic battle happening between machines versus man or something. [Laughs] Some like horrifying apocalyptic version of in the year 2030 and that would be the ultimate final reveal of the show. It would be a pretty dark way to go out. I don’t think we’re leaning in that direction. But I do enjoy that theory a lot. There’s also a theory that the future Ted voiced by Bob Saget is like an escaped mental patient. He’s just holding these two kids hostage in some house in the suburbs. They’ve never seen him before. He’s just making up these stories. They are sort of playing along, but they’re really afraid for their lives. That one's an interesting theory too.

Do you guys ever talk about bringing Victoria (Ashley Williams) back? A lot of people still love her and want to know what happened to her.
She was great on the show. It was very fun for Ted to have her as a serious relationship in Season 1 and it ended kind of dark. Ted had feelings for Robin and sort of behaved in a bad way. That’s something I like about the show. The narrator can look back on it and just say, “I was an idiot. That was terrible.” [Laughs] I sort of like the honesty of we all do stupid stuff sometimes. And when you’re in your 50s, telling your kids these stories, you can go a little dark every now and again and say, “Oh, that wasn’t a good moment of my life at all. That was a terrible choice that I made.” So, yes, Victoria, we didn’t wrap that up in a neat little bow for that reason. It was just a chapter that ended badly for Ted in his late 20s, acting stupid, but ultimately led to him and Robin getting together, which was a great thing in his life. So our stupid mistakes can lead to something great. We often think about bringing Victoria back. We liked the actress a lot. And, yes, like I said, I just can’t rule anything out. But I also don’t like giving too much away. latimes.com 
Graphics from fanpop.com